ja się zapisuję do klubu!!!
Wczoraj był Skalpel nie Kiler (u mnie w dzienniku się pomyliłam).
Kilera robimy na fitnessie i turbo spalanie...za to Skalpel jest na pewno świetny na początek.
Ćwiczenia mimo, że początkowo wydają się trudne do prawidłowego wykonania z czasem
będą wychodziły coraz lepiej. Fajne w Skalpelu jest to, że ćwiczenia nie są za szybkie i czas
przy nich zadziwiająco szybko mija. Na fitnessie mamy dosyć szybkie tempo, więc jak już jestem zmasakrowana
i nie mam siły to co dwie min. zerkam na zegarek kiedy skończy się ta przyjemna aczkolwiek wykańczająca katorga.
Tu tego nie było, nawet się zdziwiłam kiedy po brzuchach nie było dalszego ciągu, tylko rozciąganie

.