Strona 1 z 5

rower i jego stacjonarna wersja-spinning

PostNapisane: czerwca 22nd, 2011, 8:04 pm
przez Jim
Na dwóch kółkach się zabijam od dziecka. Mam nawet pamiątkę na kolanie po jednej dziecięcej wyprawie.
Na rowerze jeżdżę wszędzie gdzie to tylko możliwe.
Dlatego kiedy odkryłam spinning, to oszalałam na jego punkcie. Godzinka zajęć daje energetycznego kopa, rozładowuje napięcie, odstresowuje i poprawia kondycję. Jest też rewelacyjnym treningiem w zimowych miesiącach, dzięki czemu rowerzysta nie traci formy.
Znajdę tu bratnią duszę?

Re: rower i jego stacjonarna wersja-spinning

PostNapisane: czerwca 22nd, 2011, 10:18 pm
przez Gosiasamosia
O rowerze możemy podyskutować, miesiąc temu miałam tydzień jeżdżenia i zrobiłam wówczas w 4dni 100km :D .
Na temat spiningu się nie wypowiem, ponieważ znam go tylko z Twoich opowieści ;)

Re: rower i jego stacjonarna wersja-spinning

PostNapisane: czerwca 26th, 2011, 4:51 pm
przez Jim
Właśnie wróciłam z leśnej przejażdzki, trzęsawka była boska :D

Re: rower i jego stacjonarna wersja-spinning

PostNapisane: czerwca 26th, 2011, 7:13 pm
przez fasolkowa
witam
całą zimę spinningowałam namiętnie
20 km dziennie
teraz leń mnie ogarnął :oops:
może jak dostanę kopa w pupę to wrócę na siodełko :D

Re: rower i jego stacjonarna wersja-spinning

PostNapisane: czerwca 27th, 2011, 12:34 am
przez Jim
20km dziennie? Szacuneczek. Ja chodziłam na zajęcia dwa razy w tygodniu po jednej godzinie.

Re: rower i jego stacjonarna wersja-spinning

PostNapisane: czerwca 27th, 2011, 5:42 pm
przez fasolkowa
Jim napisał(a):20km dziennie? Szacuneczek. Ja chodziłam na zajęcia dwa razy w tygodniu po jednej godzinie.

Ja mam w domku - taki profesjonalny -
i jeździłam zimą oglądając TV :D

Re: rower i jego stacjonarna wersja-spinning

PostNapisane: czerwca 27th, 2011, 5:57 pm
przez kika652
fasolkowa napisał(a):
Jim napisał(a):20km dziennie? Szacuneczek. Ja chodziłam na zajęcia dwa razy w tygodniu po jednej godzinie.

Ja mam w domku - taki profesjonalny -
i jeździłam zimą oglądając TV :D

ja też ale się popsuł hihih

Re: rower i jego stacjonarna wersja-spinning

PostNapisane: czerwca 27th, 2011, 5:59 pm
przez fasolkowa
kika652 napisał(a):
fasolkowa napisał(a):
Jim napisał(a):20km dziennie? Szacuneczek. Ja chodziłam na zajęcia dwa razy w tygodniu po jednej godzinie.

Ja mam w domku - taki profesjonalny -
i jeździłam zimą oglądając TV :D

ja też ale się popsuł hihih

to ciiiiicho żeby mój nie usłyszał :mrgreen:

Re: rower i jego stacjonarna wersja-spinning

PostNapisane: lipca 10th, 2011, 8:56 pm
przez Jim
Zrobiłam dziś 62km :mrgreen:
To nie jest mój rekord życiowy, ale dawno tyle nie wyjeździłam... i to w pięknym plenerze.

Re: rower i jego stacjonarna wersja-spinning

PostNapisane: lipca 11th, 2011, 2:06 am
przez Citizen Erased
Długo nie jeździłam rowerem, bo jak mi ukradli to nie miałam za co kupić a w piwnicy dwa uszkodzone nie chciały się same naprawić... Ale w końcu przydusiłam, kupiłam potrzebne części i mam swój rowerek :mrgreen:
Uwielbiam jeździć na nim :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Jak udaję się na zakupy to teraz zawsze rowerek i heja! :ok: